Świątecznie wciąż

Nadal jestem w nastroju świątecznym i wciąż dłubię w moich koszyczkach / świecznikach. Spodobało mi się tak bardzo, że przestać nie mogę. A najciekawsze jest to, że jak mi się znudzi jakiś koszyczek, to wymieniam dodatki i mam zupełnie inną ozdobę.

Na stole wigilijnym w tym roku zagoszczą te oto ozdoby. Do środka wkładam szklaneczkę po nutelli i mam fantastyczny świecznik.

Za to do łazienki z niebieskimi akcentami zrobiłam sobie cudeńko na spinki do włosów. Czyż nie jest fantastyczne? :)

Hello :)

Witam Wszystkich!

Pomysł na blog KotNaDrutach narodził się w obłożonej sztywnymi obowiązkami i wymagającej ciągłego pośpiechu szarej rzeczywistości i stanowił kolorowy punkt zaczepienia dla znużonego codziennością umysłu. Świadomość nieograniczonych możliwości, jakie dają koraliki, igły, nitki, kartki papieru, farby, nożyczki i własne ręce, napełniała czas spędzony w „kąciku twórczym” czystą radością. Chcąc podzielić się pomysłami na spędzanie wolnego czasu, rozwijanie własnej wyobraźni  i, co tu dużo mówić, dobrą zabawę otwieram drzwi do mojego warsztatu pełnego narzędzi, które umożliwią przekucie/przeszycie/przemalowanie kolorowych myśli i stworzenie jeszcze bardziej kolorowej rzeczywistości.

Zacznę świątecznie, bo też powoli zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Ja o tej porze roku zaczynam tworzyć ozdoby.
W tym roku zainspirowana wszelkimi koszyczkami i świecznikami stwierdziłam, że zacznę od takiej właśnie ozdoby świątecznych wnętrz.